Drugi dzień egzaminów maturalnych już za nami, a kutnowscy maturzyści mogą nareszcie odetchnąć po zmaganiach z królową nauk - matematyką!
Jak więc się czują, po tym statystycznie najtrudniejszym egzaminie?
Z maturzystami z Zespołu Szkół Nr 3 im. Władysława Grabskiego w Kutnie rozmawiał nasz reporter.
Myślę, że naprawdę dobrze. Niektóre zadania mnie zawahały, ale wydaje mi się, że naprawdę nieźle poszło. Było ciężko, tak w skrócie.
Coś tam zrobiłam, czy dobrze to się okaże. Generalnie w miarę pozytywnie. Zadania nie były jakoś bardzo trudne.
Większość z tego, co mieliśmy z powtórzeń się trafiło. I jak ładnie się przedstawiło wszystko pod wzór, to można było... dobre wyniki.
Tuż po wyjściu z sali abiturienci podzielili się swoimi pierwszymi wrażeniami, a co typowali?
Czego się spodziewałem? Najbardziej spodziewałem się zadania z optymalizacji, które miało najwięcej punktów, ale okazało się bardzo banalne i powtórzyło się praktycznie z poprzednim rokiem.
Zdziwiło mnie zadanie z procentami, którego nie dałem rady zrobić.
Było mniej więcej to, czego się spodziewałam. Były i ciągi, były logarytmy, bryły. Spodziewałem się równań kwadratowych w funkcji liniowej oraz kwadratowej i to akurat było, nasza pani profesor przypomniała nam o tym wczoraj wieczorem i idealnie akurat było to powtórzyć.
Jedną z najbardziej trudnych rzeczy była optymalizacja. Zadanie ostatnie, za 4 punkty, do którego nie przystąpiłem, bo nie miałem jakiejkolwiek wiedzy na ten temat.
Na kutnowskich maturzystów już jutro czeka egzamin z wybranego, nowożytnego języka obcego.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz