Wakacje to czas luzu, odpoczynku i chwilowej ucieczki od codziennej rutyny. Ale czy to oznacza, że możemy zupełnie zapomnieć o zdrowym stylu życia? W audycji „Recepta na zdrowe wakacje” w Radiu Q, prowadząca zaprosiła do rozmowy Natalię Topólniak – dietetyczkę, trenerkę personalną i technolożkę żywności, która opowiedziała, jak nie przesadzić z wakacyjną rozpustą, a jednocześnie cieszyć się latem bez wyrzutów sumienia.
Gofry, lody, wakacyjne fast foody – trudno ich uniknąć, szczególnie gdy są na wyciągnięcie ręki. Ale Natalia nie jest zwolenniczką zakazów. Przeciwnie – podkreśla, że wszystko opiera się na zdrowym rozsądku i dobrze poukładanym podejściu.
Wakacje to tylko dwa tygodnie w skali roku. Jeśli przez resztę czasu jemy sensownie, to naprawdę nic się nie stanie, jeśli raz zjemy gofra czy lody. Problem pojawia się dopiero wtedy, gdy przez cały urlop jemy do bólu i się nie ruszamy.
Nie chodzi więc o to, by zabierać na plażę pojemniki z ryżem i warzywami. Chodzi o to, by jeść ze smakiem, ale znać swój limit – i nie uznawać jednego zjedzonego burgera za żywieniową porażkę roku.
Latem często zapominamy o piciu wody, bo jesteśmy zajęci wypoczynkiem. Ale organizm o sobie przypomni – i to już w momencie, gdy jesteśmy odwodnieni.
Jeśli czujesz pragnienie, to znaczy, że twój organizm już prosi o pomoc. Najlepiej pić małymi łykami przez cały dzień. A jeśli nie lubisz samej wody – dodaj cytrynę, trochę miodu albo nawet szczyptę soli, żeby uzupełnić elektrolity.
Kolorowe napoje czy soki to częsty wakacyjny wybór, ale warto pamiętać, że kryją w sobie sporo cukru i kalorii. Woda – prosta i skuteczna – to zawsze najlepsza opcja.
Wakacje nie muszą oznaczać porannego cardio i wieczornego treningu siłowego. Chodzi raczej o ruch, który daje przyjemność – spacer, rower, lekki bieg. Zwłaszcza jeśli na co dzień nie ruszamy się zbyt wiele.
Nie łudźmy się, że na wakacjach nagle staniemy się superaktywni, skoro przez cały rok jesteśmy kanapowcami. Ale warto chociaż trochę się poruszać – nie tylko dla sylwetki, ale dla lepszego samopoczucia.
Natalia przekonuje, że najtrudniejszy jest moment wyjścia. Bo chociaż często nam się nie chce, to po treningu zawsze czujemy się lepiej. Sama biega regularnie od lat i… wciągnęła w to całą rodzinę.
Wakacyjny luz jest ważny – ale warto pamiętać o umiarze i słuchaniu własnego ciała. Nie chodzi o to, by sobie wszystkiego odmawiać, ale też nie o to, by wracać z urlopu zmęczonym, przejedzonym i bez energii.
„Recepta na zdrowe wakacje” to audycja, w której co tydzień pojawiają się rozmowy ze specjalistami – o zdrowiu, ruchu, jedzeniu, regeneracji i życiowym balansie. Włącz Radio Q w każdą środę po 18:00 i weź swoją receptę na lepsze lato – nie tylko dla ciała, ale i dla głowy.
Posłuchajcie!
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz