Dzisiaj (09.08) w zespole dworsko parkowym w Leszczynku odbyła się prawdziwa podróż w czasie do wczesnego średniowiecza. Wszystko za sprawą słowiańskiego festiwalu Szalej - ku Słowiańskim Korzeniom.
[FOTORELACJANOWA]1448[/FOTORELACJANOWA]
Na odwiedzających czekało wiele atrakcji, które pozwoliły uczestnikom przenieść się w czasie oraz skosztować dawnego jedzenia.
Właśnie jesteśmy przy ognisku, pieczemy podpłomyki z mąki grubo mielonej. Właściwie już nam się trochę przypalają. I ja również. Zaraz do tego powędrują powidła ze staropolskiej śliwki. Doskonałe. No i co jeszcze? Mamy kilka stoisk. Oblegane przez dzieciaki stanowisko z gliną, czyli robienie wczesnośredniowiecznych naczyń. Metodą wałeczkową, ale też jest koło. Dalej przed nami mamy Dłubankę, która pływa, nie zatonęła i można się nią przepłynąć.
- mówił Jakub Wesołowski z Grupy Rekonstrukcji Historycznej Szalej.
Szczególnym zainteresowanie wśród najmłodszych cieszyły się warsztaty z garncarstwa.
Dla dzieci tutaj prezentujemy sposób tworzenia naczyń z gliny w formie odbijania gliny od naczynia, które jest pod spodem. Przykładowo do miski wkładamy kawałki gliny, przylepiamy je jeden do drugiego, finalnie tworząc odbicie naczynia, które później właśnie dzieci mogą ozdobić i zabrać ze sobą do domu oczywiście.
- mówił Marcin Pozauć z grupy Szalej.
Niektóre z aktywności dostępnych podczas imprezy pozwalały również uczestnikom poznać słowiańskie obyczaje.
Dzisiaj mamy tutaj stanowisko z motankami, czyli słowiańskimi laleczkami pełnymi magii i tradycji. I można sobie właśnie tutaj wymotać taką laleczkę szczęścia. Motamy z różnych materiałów, nie tniemy ich, używamy naturalnych materiałów i używamy też wełenek. I przekazujemy takiej laleczce na przykład nasze życzenia albo możemy przekazywać też na przykład, wkładamy troszeczkę ziemi, która jest obok naszego domu i wtedy to nam ma zapewnić szczęśliwy powrót do domu.
- mówiła Maja Pozauć z grupy Szalej.
Pogoda dopisała, a uczestnicy nie kryli zadowolenia z licznych atrakcji.
Uczucie tej atmosfery słowiańskiej w pięknym otoczeniu tego parku, pałacu jest super, jesteśmy zadowoleni. Tutaj córka na tą chwilę korzysta z wytwarzania samodzielnie z tych naturalnych materiałów lalek i widać, że jest zadowolona.
- mówił Radosław Topulniak.
Festiwal był doskonałą okazją, by spędzić dzień w otoczeniu przyrody, poznać tradycje Słowian oraz wziąć udział w ciekawych i rozwijających aktywnościach.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz