Jak w każdą środę o 19:00 możecie posłuchać audycji "Szlakiem Wakacyjnego rekonstruktora", w której rozmawiamy z rekonstruktorami o ich pracy, pasjach i przygodach. Tym razem wyjątkowo spotkaliśmy się w plenerze z członkami Grupy Rekonstrukcji Historycznej Szalej w trakcie festiwalu słowiańskiego "Szalej ku Słowiańskim Korzeniom".
Tematem przewodnim naszej rozmowy była organizacja imprez oraz oprawa techniczna wszystkim wyjazdów, festiwali i tym podobnych wydarzeń.
Mamy rozłożony namiot wzorowany na wczesnośredniowiecznych. Samo przygotowanie również stanowisk łuczniczych, czyli kwestia bezpieczeństwa, to jest oznakowanie terenu, postawienie strzałochwytów i ogólny rozkład. Także są dwie godzinki samej roboty przed i pakowania kilka dni wcześniej.
Przygotowanie zajmuje nam około tygodnia, bo to jest przegląd sprzętu, jakaś konserwacja, przygotowanie choćby dłubanki. Ten proces jest złożony, także nie da się go zrobić w jeden dzień. Bez busa byśmy sobie nie poradzili, także takie zakupy musieliśmy poczynić, żeby móc spokojnie się spakować, przygotować, przewieźć ten cały "Szpej" tak zwany i na spokojnie mieć to, czego potrzebujemy i co możemy Państwu wtedy pokazać.
- mówili Jakub Wesołowski i Piotr Józefecki z Grupy Rekonstrukcji Historycznej Szalej.
W trakcie rozmowy Panowie ujawnili ile może ważyć całe potrzebne osprzętowanie.
Sama dłubanka, to jest około 300 kilogramów. Ważyliśmy ją i ona nie powinna tyle ważyć, ale jest tak zrobiona pod to, żeby była wytrzymalsza.
Pojemność busa mamy 2,5 tony. daje radę, także mniej więcej na tym poziomie, bo jest zapakowany zawsze po sufit. Także w tonach chyba trzeba by to liczyć.
Nie zabrakło również historii powstania własnoręcznie wykonanej łodzi jednopiennej.
Staraliśmy się też częściowo wytworzyć ją metodami, które były używane wcześniej, czyli używając ciosła chociażby, żeby ją wydłubać. To jest takie narzędzie, które służy tak naprawdę do obróbki drewna i używamy go do wydrążania pni drzew, między innymi. Pomysł był na tyle spontaniczny, że najpierw musieliśmy załatwić pień. Samo znalezienie pnia, który by nas satysfakcjonował, zajęło nam miesiące tak naprawdę. Całość tych prac zajęła nam trzy miesiące. Oczywiście nie przeliczając tego na roboczogodziny, tym bardziej, że to była nasza pierwsza łódź.
- dodawał Jakub Wesołowski.
Jeżeli jesteście ciekawi innych, podobnych historii oraz ciekawostek o rekonstrukcji historycznej, to koniecznie słuchajcie Radia Q w każdą środę o 19:00 i audycji "Szlakiem Wakacyjnego Rekonstruktora".
Poniżej możecie posłuchać audycji z 20.08.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tukutno.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz