Za nami II zlot 'Classic Cars' w Kutnie. Na nim mogliśmy zobaczyć driftingowe auto Nissana s15. Samochód wystawiał Wojtek Fabisiak, który gościł w studiu Radia Q.
W rozmowie z naszym gościem zapytaliśmy go o początki historii z driftem i pierwsze profesjonalne zawody.
Wszystko zaczęło się od tego, że jest to nasz rodzinny sport. Mój tata jeździ w drifcie od 15 lat, ja uczestniczę od 14. roku życia, czyli będzie to już jakieś 4 lata, a w profesjonalnym driftingu uczestniczę od 2 lat w Driftingowych Mistrzostwach Polski oraz Drift Open. Tak naprawdę byłem rzucony od razu na głęboką wodę, w mocnym samochodzie i na Driftingowych Mistrzostwach Polski, lecz moje treningi zaczynałem w słabszym samochodzie, w BMW e36. Były to treningi na placach albo na torach, bardziej solo lub z moim tatą.
- mówił Wojtek Fabisiak.
Nie zabrakło także kilku porad dla osób, które chciałyby zacząć swoją przygodę w tym sporcie.
Warto na pewno wziąć sobie kogoś, kto już miał kiedyś styczność z driftem lub zapisać się do szkółki driftu, która na przykład jest w Toruniu najbliżej, ale jeżeli chce się też samemu ustawiać swoje pierwsze kroki, można zacząć od symulatora, tak jak ja też zaczynałem po części i kupić sobie tak naprawdę tak zwanego gruza, czyli tani samochód z tylnym napędem i bawić się na mokrym oczywiście w kontrolowanym pracy i w kontrolowanym miejscu.
Pełnej rozmowy z Wojciechem możecie wysłuchać na stronie internetowej Radia Q.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz