9 lutego (niedziela) w Kutnie odbył się koncert gwiazd muzyki disco polo. Występy były zwieńczeniem wydarzenia charytatywnego "Sport i Muzyka", organizowanego dla Ignasia, Tobiasza i podopiecznych PSONI Koło w Kutnie. W hali Szkoły Podstawowej nr 9 im. W. Jagiełły w Kutnie spotkali się mieszkańcy chcący wesprzeć tę inicjatywę. 

[FOTORELACJA]1095[/FOTORELACJA]

O pierwszej części niedzielnego spotkania pisaliśmy TUTAJ. Popołudniowa odsłona akcji rozpoczęła się od wręczenia medali i pucharów dla wygranych w turnieju sportowym: 

Reprezentacja wywalczyła pierwsze miejsce, reprezentacja Disco Polo. Wielkie gratulacje dla nich. A przyjaciele Tobiasza i Ignasia zagrali bardzo przyjacielsko i rozdaliśmy puchary gościom. 

-  gratulował Michał Łucki, jeden z organizatorów wydarzenia. 

Puchar jednej z drużyn trafił nawet na licytację, dzięki czemu udało się podwójnie wesprzeć cel wydarzenia - wylicytować można było również płyty artystów czy koszulki piłkarzy z podpisami. Jeden ze sportowców wspierających akcję chwalił kutnowską inicjatywę:  

Uważam, że organizowanie takiej imprezy charytatywnej, gdzie społeczność lokalna chce brać udział w tym turnieju. Przyjeżdżają sportowcy, przyjeżdżają lekarze, pisarze, więc widać, że ci ludzie chcą pomagać. Taki cel, żeby spotkać, rywalizować, a przy okazji zebrać daną kwotę, żeby pomóc chorym dzieciom, tak jak dzisiaj jest Ignacy i Tobiasz, więc wydaje mi się, że też dla nich takie jest poczucie, że ktoś w nich wierzy, że ktoś chce im pomóc i to może im dać taką wiarę w kolejnym etapie swojego leczenia.

 - komentował Marcin Robak, reprezentant Polski w piłkę nożną, były piłkarz ekstraklasy. 

Po licytacjach przyszedł czas na artystyczną część dnia: na scenie pojawiło się mnóstwo artystów, którzy rozgrzali publikę. Widzowie bawili się pod sceną kilka godzin, a wśród występujących znaleźli się m.in.: Krystian Pudzianowski, zespół Joker czy D-Bomb. 

Jeżeli robisz to co kochasz i sprawia Ci to przyjemność to powiem tak: nie sztuką jest zagrać koncert dla 50 tysięcy ludzi, tylko sztuką nieraz jest zagrać jak jest mniej ludzi i fajnie oni się bawią, a po pierwsze: jesteśmy tutaj dzisiaj w szczytnym celu i każdy kto tutaj dzisiaj jest z nas, którzy śpiewają czy grają w piłkę, tak samo jak ludzie, którzy przyszli do tej hali, też dołożyli swoją cegiełkę - jesteśmy tutaj w szczytnym celu i to jest najważniejsze. 

- komentował po występie Krystian Pudzianowski, reprezentujący dziś Pudzian Band.  

O tym, dlaczego warto pomagać, mówił również członek zespołu Joker: 

To chyba raczej musi być wewnętrzne poczucie w drugim człowieku. Ja raczej nie jestem kompetentną osobą, aby komuś nakazywać i tak dalej, ale wydaje mi się, że w naszym gatunku muzycznym, jeżeli chodzi o muzykę disco polo, jest dużo artystów, którzy mają ogromne serca i  pojawiamy się na takich imprezach właśnie jak ta. I tym miłym akcentem  tak to podsumuję, że pamiętajcie - muzyka disco polo nie powinna dzielić, a powinna łączyć, bo jak to się mówi: "nie każdy słucha disco polo, a jednak każdy zna".

- wspominał Piotr Koczocik. 

Artysta odpowiedział również, czy trudniej gra się koncert, gdy publiczność jest tak blisko sceny, a światła nie są zgaszone, jak to było w przypadku dzisiejszego koncertu na kutnowskiej "dziewiątce", gdzie panowała bliska, rodzinna atmosfera. 

Jesteśmy bardzo otwarci jeśli chodzi o tego typu kontakt z naszą widownią: czy są to kluby, czy są to imprezy plenerowe czy właśnie takie imprezy charytatywne - nie ma to dla nas najmniejszego znaczenia ani w żaden sposób nas to nie krępuje, nie ogranicza. Jesteśmy do dyspozycji naszych słuchaczy, fanów, widzów, którzy przychodzą na te imprezy.

- dodawał wokalista. 

 Widzowie otrzymali od wykonawców płyty, mogli zdobyć autografy i zrobić z nimi zdjęcia, jednak najważniejsze jest to, że wszyscy wspierali cel imprezy, jakim była pomoc Ignacemu, Tobiaszowi i wychowankom PSONI Koło w Kutnie.