Zamknij

Pijany obywatel Ukrainy spowodował kolizję i próbował uciec. Był poszukiwany listem gończym

Weronika OlejniczakWeronika Olejniczak 15:39, 23.08.2024 Aktualizacja: 15:39, 23.08.2024
Skomentuj KPP w Kutnie KPP w Kutnie

Funkcjonariusz w czasie poza służbą zatrzymał sprawcę zdarzenia drogowego. Kierowca posiadał zakaz prowadzenia pojazdów, był poszukiwany listem gończym i była to już druga kolizja pijanego mężczyzny.

Do zdarzenia doszło 21 sierpnia. St. pst. Kamil Kwiatkowski, funkcjonariusz IV Komisariatu Policji Komendy Miejskiej Policji w Łodzi, jadąc na nocną służbę w miejscowości Konary zauważył jak kierujący VW traci panowanie nad pojazdem i wjeżdża do przydrożnego rowu, po czym opuszcza pojazd i oddala się chwiejnym krokiem z miejsca zdarzenia.

Policjant natychmiast podbiegł do mężczyzny i wyczuł od niego silną woń alkoholu z ust. Uniemożliwił mu dalszą ucieczkę, dzwoniąc jednocześnie do dyżurnego kutnowskiej policji.

Mundurowi po przybyciu na miejsce ustalili, że kierujący pojazdem tego samego dnia uczestniczył jeszcze w innym zdarzeniu drogowym w miejscowości Młogoszyn, z którego odjechał.

Po sprawdzeniu w policyjnej bazie danych okazało się również, że 42-letni obywatel Ukrainy posiada dwa czynne zakazy prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz jest poszukiwany listem gończym do odbycia kary pozbawienia wolności.

Dodatkowo badanie alkomatem wykazało prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie.

Po wytrzeźwieniu 42-latek usłyszy szereg zarzutów, min. prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu, spowodowania dwóch kolizji drogowych, niestosowanie się do sądowego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Za te przestępstwa zapewne długo nie opuści więziennej celi. Mężczyźnie grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

źródło: KPP w Kutnie

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%