Wielkanoc to dla wielu z nas czas refleksji, spotkań z bliskimi i pielęgnowania tradycji. Nie inaczej jest u osób, które na co dzień pełnią funkcje publiczne. Lokalni samorządowcy, choć zwykle zabiegani i zaangażowani w sprawy mieszkańców, w święta również znajdują chwilę na oddech i powrót do rodzinnych korzeni.
Choć pełnią odpowiedzialne funkcje i często są w ciągłym biegu, w Święta Wielkanocne lokalni włodarze przypominają, że najważniejsze to znaleźć czas dla siebie i bliskich. Bo – jak mówią zgodnie – dopiero wtedy można z nową energią wrócić do pracy na rzecz mieszkańców.
Zastępca prezydenta Miast Kutno - Jacek Boczkaja przyznaje, że lubi spędzać czas w kuchni i gotować.
Nie ukrywam, że praca w kuchni sprawia mi ogromną przyjemność – naprawdę to lubię. Bigos już gotowy, wyszedł naprawdę smaczny, polecam! Oprócz tego szykuję tradycyjne mięsa. Białą kiełbasę robimy sami – to już nasza domowa tradycja. Mięso mam już przygotowane, więc dziś zabieramy się za jej wyrabianie. Wszystko idzie zgodnie z planem. Święta spędzam w gronie rodzinnym – będziemy gościć wszystkich, którzy będą mogli do nas przyjechać. Oczywiście nie zawsze jest to możliwe, bo dzieci i wnuki muszą też odwiedzić drugich dziadków, więc zobaczymy jeszcze, jak wszystko się ułoży, ale na pewno planowany jest również przyjazd moich rodziców, więc liczę na ciepłe, rodzinne spotkanie przy świątecznym stole.
Rodzinne i tradycyjne święta zapowiadają się w domu Józefa Ignaczewskiego - wójta gminy Bedlno.
Święta spędzamy rodzinnie – to dla nas najważniejsze. Nie planujemy żadnych wyjazdów, a jeśli już się zdarzają, to tylko w odwiedziny do bliskich. Tak jest u nas od wielu lat – tradycyjnie, spokojnie i w gronie rodziny.
Nie brakuje także tradycyjnych akcentów: święcenie pokarmów, przygotowywanie domowych potraw czy wspólne uczestnictwo w nabożeństwach. Senator RP - Przemysław Błaszczyk nie stroni od tradycyjnego Śmigusa Dyngusa, jak sam przyznaje, "sprzęt" jest już przygotowany.
Zawsze, odkąd pamiętam, Święta Wielkanocne spędzamy w domu. U nas nigdy nie było tradycji wyjazdów, jak u niektórych. Zawsze zaczynamy od soboty – święcenie pokarmów, a w niedzielę rezurekcja. Potem wspólny obiad u mamy, oczywiście nie może zabraknąć lanego poniedziałku. W tym roku już się przygotowałem – kupiłem dwa jajeczka dyngusowe. W młodszych latach lany poniedziałek był znacznie bardziej... intensywny, z wiadrami wody i zawsze było przy tym sporo radości, choć nie wszyscy starsi byli z tego zadowoleni. Dziś, w moim wieku, traktuję to już bardziej symbolicznie, ale tradycja pozostaje. Oczywiście, poza tym, będzie to czas na spotkania rodzinne i dalsze świętowanie.
Świąteczne życzenia przesyła wójt gminy Oporów - Robert Pawlikowski, który święta spędza tradycyjnie w gronie najbliższych.
Myślę, że najważniejsze jest, abyśmy byli szczęśliwi, bo szczęście dla każdego z nas oznacza coś innego. Z tej okazji życzę Wam radosnych, zdrowych i pełnych spokoju Świąt Wielkanocnych, pełnych ciepła, pogody ducha i niezapomnianych chwil z bliskimi.
Życzymy Państwu, by nadchodzące Święta Wielkanocne były pełne ciepła, szczęścia oraz pięknych chwil spędzonych w gronie najbliższych. Niech te dni przyniosą Wam radość, odpoczynek oraz poczucie, że życie wciąż pełne jest nadziei i nowych początków.
Redakcja portalu tukutno.pl
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz