Na ulicy Królewskiej w Kutnie można dziś spotkać wyjątkowy widok – mały stolik, własnoręcznie wykonane bransoletki i dzbanek pełen lemoniady. Za tą uroczą inicjatywą stoją dwie dziewczynki, które w wakacyjnej atmosferze postanowiły wziąć sprawy w swoje ręce i… zarobić na wspólny wyjazd.
Wakacje to czas odpoczynku, ale też świetna okazja do kreatywnego działania. Wiedzą o tym Wiktoria i Kasia, które postanowiły zorganizować własny, uliczny kramik. Co sprzedają i po co to wszystko?
Sprzedajemy lemoniadę, bransoletki i takie zapinki do włosów. Po prostu bardzo lubimy to robić i chcemy mieć co robić w wakacje. Zbieramy na wyjazd – marzy nam się morze albo góry.
- mówiła Wiktoria.
Choć mają dopiero po kilkanaście lat, wykazują się dużą pomysłowością i przedsiębiorczością.
Bransoletki robimy same – kupujemy koraliki, pleciemy i sprzedajemy. Nas wspierają rodzice, pomagają nam. Fajnie tu siedzieć i widzieć, że ktoś się zatrzymuje. Czasem coś kupi, czasem pochwali. To daje radość.
- dodaje Kasia.
Dziewczynki planują kontynuować swój mały wakacyjny biznes przez najbliższe dni. A my trzymamy kciuki, żeby spełniły swoje marzenie i jeszcze tego lata zobaczyły polskie morze, jak same mówią z uśmiechem.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz