Dzisiaj Światowy Dzień Fryzjera - skąd styliści czerpią inspiracje? Rozmowa z Adamem Szubką!

16.09. obchodzimy Światowy Dzień Fryzjera. Ten zawód jest z pewnością jednym z tych, które wykonuje się z pasji i zamiłowania do ciągłego rozwoju. Rozmawialiśmy z Adamem Szubką, fryzjerem z Kutna, który opowiedział  m.in. na temat inspiracji do codziennej pracy. 

Z rozmowy mogliśmy się dowiedzieć, że nadal w społeczeństwie przewija się stereotyp, że zawód fryzjera przypisywany jest kobietom. Patrząc na rynek stylistów w Polsce i na świecie można jednak śmiało ten mit obalić, gdyż nawet na arenie międzynarodowej jest sporo nazwisk mężczyzn, którzy są autorytetami w tej dziedzinie:

Dziś coraz więcej fryzjerów - mężczyzn dominuje na rynku, nie tylko lokalnym, ale też ogólnokrajowym, coraz więcej znanych stylistów to właśnie mężczyźni. Cieszę się, że wybrałem ten zawód. Na początku było ciężko, bo żeby technicznie wyuczyć się zawodu, to jest nieco trudniejsze niż przyglądanie się z boku, ale na pewno jest to fajny zawód i cieszę się, że jestem tu, gdzie jestem.

 - komentuje pan Adam. 

Z pewnością nie wystarczy raz posiąść wiedzy w temacie fryzjerstwa, by istnieć na rynku. Pojawiają się coraz to nowe trendy, moda się rozwija, również technika strzyżenia czy nawet narzędzia potrafią zaskakiwać. Styliści muszą uczestniczyć w wielu kursach doszkalających: 

Na co dzień wiadomo, klienci są zorientowani, co dzieje się na rynku modowym, topowym. Ja inspiruję się też z mediów, ze stron gazet. Szkolę się, przede wszystkim, cały czas. Oprócz tego,  że szkoła 6-letnia, w której wyuczyłem się, to dodatkowe uzupełnienia szkoleń, żeby być na bieżąco i sprostać oczekiwaniom klientów, którzy chcą być na czasie z fryzurami, z modą: kolory, koloryzacja, strzyżenie, np. pixie cut czy jakieś awangardowe fryzury - trzeba być cały czas na bieżąco. 

Można zauważyć, że zawód fryzjera zaczyna cieszyć się dużym zainteresowaniem wśród młodzieży. Ważne jest jednak, by nie wybierać profesji przypadkowo, a robić to z pasji: 

Ja od kilku lat współpracuję z młodzieżą, ze szkołami na rynku lokalnym.  Zanim zdecydują się podjąć nauki do zawodu fryzjera, zapraszam na tak zwane drzwi otwarte - niech sobie zobaczą "od kuchni", popracują godzinę, dwie, dostają zadania ćwiczenia, żeby to poczuły i żeby też zobaczyć, co potrafią. Jesteśmy też w stanie stwierdzić, czy ten ktoś "czuje" ten zawód. To nie jest tylko praca, ale pasja, sztuka, dzisiaj to nie jest rzemiosło, gdzie wykonywało się proste fryzury, ale cały wachlarz usług. Trzeba to lubić.  

 - dodawał Adam Szubka. 

Z okazji dzisiejszego święta życzymy wszystkim fryzjerom nieustających inspiracji do pracy i wielu zadowolonych klientów.