We wtorkowy poranek (19 lutego) na polskim niebie pojawiły się jasne smugi świetlne, które wyglądały jak spadające gwiazdy. Co to było? Sprawę wyjaśniają eksperci.
O poranku wielu Polaków dostrzegło na niebie grupę świetlistych obiektów. Nagrania tego tajemniczego zjawiska pojawiły się w sieci, a ich autorzy zastanawiali się, co dokładnie przeleciało nad Polską.
Jak wskazuje strona "Z głową w gwiazdach", były to szczątki drugiego stopnia rakiety Falcon 9, która weszła w atmosferę i spłonęła.
Falcon 9 został wystrzelony 1 lutego 2025 r. z bazy Vandenberg w Kalifornii. Jego drugi stopień, który odpowiada za umieszczenie satelitów na orbicie, zwykle jest sprowadzany do atmosfery w kontrolowany sposób. Tym razem jednak mogło dojść do naturalnej deorbitacji.
Według dostępnych danych orbitalnych o godz. 4:45 nad ranem obiekt znajdował się nad Polską i prawdopodobnie właśnie wtedy rozpoczął spalanie w atmosferze.
Świetliste smugi widziane w wielu miejscach Polski wywołały spore poruszenie. "Z głową w gwiazdach" opublikowało nagrania pokazujące widowiskowy przelot.
Takie zjawiska zwykle mają miejsce nad oceanami, ale tym razem wszystko rozegrało się nad Europą, co wzbudziło zainteresowanie zarówno pasjonatów astronomii, jak i przypadkowych obserwatorów.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz