Tato, dziś Twoje święto, ale dziękuję codziennie [SONDA]

23 czerwca obchodzimy Dzień Ojca – wyjątkową okazję, by powiedzieć "dziękuję" tym, którzy są z nami od zawsze lub pojawili się w naszym życiu wtedy, gdy najbardziej ich potrzebowaliśmy.

To nie musi być superbohater z peleryną (choć wielu ojców bez problemu mogłoby nosić tę rolę). Czasem wystarczy jedno zdanie, podwiezienie na trening, wspólne milczenie przy meczu albo porada: „Zrób po swojemu, ale pomyśl dwa razy”.

Bo ojcostwo nie zawsze jest widowiskowe – często to cicha obecność, żarty z suchym dowcipem, ręka na ramieniu w trudnym momencie i bezwarunkowe wsparcie, które czujemy, nawet jeśli nie zawsze jest wypowiedziane na głos.

Dzień Ojca to także moment na refleksję i wspomnienia, które zostają z nami na całe życie.

Najpiękniejsze wspomnienia z tatą? To zdecydowanie te z dzieciństwa, kiedy jeździliśmy razem w polu ciągnikiem i pomagałam mu na farmie. Było zawsze śmiesznie – mój tata potrafi rzucić takim tekstem, że każdy wybucha śmiechem. Tego jego poczucia humoru nie da się podrobić.

Najwięcej czasu spędziliśmy jednak razem w garażu. Tata jest mechanikiem i od kiedy miałam osiem lat, aż do końca liceum, byłam tam z nim niemal codziennie. Wspólnie naprawialiśmy, dłubaliśmy, rozmawialiśmy. To właśnie tam nauczyłam się wielu rzeczy o życiu i pracy – często bez słów, tylko obserwując go w działaniu.

Bardzo mi tego brakuje. Dlatego postanowiłam symbolicznie mu podziękować – wybierając termin obrony mojej pracy magisterskiej właśnie na 23 czerwca, w Dzień Ojca. To mój mały hołd dla niego – za wszystko, czego mnie nauczył i za to, że zawsze był obok.

To nie tylko czas prezentów – choć skarpetki, kubki z napisem „Najlepszy Tata na świecie” i grillowe gadżety znowu pójdą w ruch. To przede wszystkim okazja, by po prostu zadzwonić, przyjechać, powiedzieć coś miłego, zapytać: „Jak się masz?”, albo przypomnieć sobie wspólne chwile, które zostały z nami na całe życie – pierwsza jazda na rowerze, rozmowa przed maturą, albo ten moment, gdy po cichu naprawił coś, co zepsuliśmy, i udawał, że nic się nie stało.

Z okazji Dnia Ojca przygotowałam dla taty kilka niespodzianek. Planuję zrobić mu własnoręczną laurkę i ozdobić koszulkę, którą już wcześniej kupiłam – ma na niej napis: „Najlepszy tata na świecie”. Razem z mamą i bratem kupiliśmy mu również słuchawki i perfumy. Dodatkowo przygotuję jeszcze jedną laurkę od siebie.

Kupiłam też słodycze – głównie krówki, bo tata bardzo je lubi, oraz paczkę Oreo.

Z całego serca życzę mu wszystkiego najlepszego – dużo zdrowia, szczęścia, spełnienia marzeń i pomyślności. Dziękuję mu za wszystko, a zwłaszcza za cierpliwość i wsparcie. Chciałabym, żeby zawsze był zdrowy, szczęśliwy i kochał nas całym sercem – aż do końca życia.

A jeśli Twój Tata patrzy już na Ciebie z góry – dziś też jest dobry dzień, by zapalić świeczkę, uśmiechnąć się do wspomnień i powiedzieć mu w myślach: „Dzięki, że byłeś”.

Wszystkim Tatom – tym biologicznym, przybranym, duchowym, dziadkom pełniącym ojcowską rolę – życzymy dziś dużo zdrowia, dumy z dzieci i chwili dla siebie. Bo zasługujecie na to bardziej, niż się Wam wydaje!