Nie dla sławy, a dla życia – niezwykła podróż Mateusza

3 tysiące kilometrów, 600 godzin biegu przez Europę, jedenastokilogramowy plecak na plecach. Mateusz Jędrzejczak biegnie z Łodzi do Santiago de Compostela. 

Celem wyprawy Mateusza jest zebranie 50 tysięcy złotych na leki dla dzieci z fundacji Gajusz.

Cześć, z tej strony Mati. Biegnę dla tych najmniejszych, co potrzebują ogromnego wsparcia. Przebiegłem już jakieś 1900 kilometrów, a do osiągnięcia celu zostało mi około 900.Zapraszam do obserwowania mojej przygody. Całą informację znajdziecie na stronie fundacji, gdzie jest umieszczony link do zbiórki na te najpotrzebniejsze leki. Ściskam, pozdrawiam.

Mateusz rozpoczął bieg 1 maja. Biegnie bez kamer, sponsorów ani kibicujących tłumów na trasie.

Ruszył spod hospicjum dla dzieci w Łodzi, ruszył aby zebrać 50 tysięcy złotych na zapach leków i najpotrzebniejszych rzeczy dla tych małych wojowników. Bieg ten to niemal 3 tysiące kilometrów dziennie. Mąż wszystko to robi w formule self-support, robi to solo, zdany na łaskę i niełaskę obcych ludzi.Na szczęście do tej pory spotkał same dobre dusze.

- opowiada Ola, żona Mateusza. 

W Fundacji Gajusz uwielbiamy pozytywnych pasjonatów, takich jak pan Mateusz - mówi Aleksandra Marciniak z fundacji Gajusz:

Ma za sobą już ponad 2,5 tysiąca kilometrów. Ta jego podróż odbywa się po to, by zebrać pieniądze dla książąt, czyli nieuleczalnie chorych dzieci z naszego hospicjum. Chce zebrać 50 tysięcy na leki bardzo potrzebne naszym dzieciom. Zachęcamy do kibicowania i wsparcia finansowego akcji.

Link do zbiórki znajdziecie na stronie gajusz.org.pl pod hasłem 'Zbiórka do Santiago de Compostela dla gajuszątek'.