Zamknij

Szlakiem Wakacyjnego Rekonstruktora – O tym co łączy XVIII-wieczną Gwardię Koronną i Kutno

Bartłomiej Nowaczyński 20:00, 30.07.2025 Aktualizacja: 14:29, 31.07.2025
Skomentuj archiwum prywatne Bartłomiej Sawicki archiwum prywatne Bartłomiej Sawicki

W każdą środę po 19:00 w Radiu Q możecie wysłuchać audycji "Szlakiem Wakacyjnego Rekonstruktora". Prowadzący przybliżają tematykę rekonstrukcji historycznej i rozmawiają o wyjazdach i przygodach jakie towarzyszą rekonstruktorom w ich pracy. 

Tym razem nasz wehikuł czasu zabrał nas w podróż do XVIII wieku.

Nasze studio odwiedził Bartłomiej Sawicki z Regimentu Gwardii Pieszej Koronnej im. Księcia Czartoryskiego.

W trakcie rozmowy Pan Bartłomiej opowiedział czym była gwardia w Wojsku Polskim.

Gwardia I Koronna, konkretnie regiment, który ja reprezentuję jako odtwórca, było to Wojsko Polskie Koronne. Utrzymywane z budżetu, współcześnie mówiąc państwa. Natomiast pospolite ruszenie było to właściwie wojsko wolnego stanu. Otóż na tak zwane hasło zbierali się szlachcice polscy własnym wyposażeniem i tutaj można powiedzieć, że było to wojsko różnokolorowe. Natomiast jeśli chodzi o Wojska Koronne, to już trzeba było zachować odpowiednią barwę, odpowiedni szyk, jednolitość i też w tym czasie obowiązywał konkretny regulamin.

- mówił Bartłomiej Sawicki.

Poznaliśmy również, co łączy Gwardię Koronną z miastem Kutnem.

Historia wiąże się z okresem panowania Augusta III Saskiego, który kiedy został monarchą polskim, żeby wykonywać swoje obowiązki, musiał się przemieszczać z Drezna do Warszawy. I jeden ze szlaków, którym się przemieszczał król, jego orszak, wiódł przez Kutno, w którym to został wybudowany Pałac Podróżny Saski specjalnie na te okoliczności wizyt, gdzie król jechał z Drezna do Warszawy i na powrót. I podczas jednej z tych jego podróży właśnie w Kutnie, króla Augusta III witał oddział Gwardii I Koronnej, która na co dzień stacjonowała w Warszawie.

Dowiedzieliśmy się również jak ubrani byli żołnierze Gwardii oraz czym walczyli.

Wojska polskie koronne nosiły barwę zewnętrzną, czerwoną. Idąc dalej, wojska moskiewskie to barwa zielona, wojska pruskie granatowa, a wojska włoskie to już bardziej biel. Pod kurtką zwaną "Rejzrokiem", żołnierz nosił kamizelkę. pod tą kamizelką była koszula z długim rękawem. Żołnierz oczywiście musiał mieć spodnie. Sięgały nieco za kolana, na to przychodziły kamasze i tutaj trzeba wyjaśnić, bo kamasze kojarzą się współcześnie z butami. Otóż żołnierz miał buty, które sięgały do kostki i zakrywając dolną część spodni i wykładając się na te buty, były kamasze, które miały właśnie szereg guzików zapinanych z boku. I to jeśli chodzi o mundur to uzupełnieniem był kapelusz zwany "Tricornem". Zwykły "Gemajn" szeregowy to miał długą broń, czarnoprochową, czyli karabin. Do tego dochodził pałasz, przytroczony oczywiście. Pałasz to jest tak, można powiedzieć, że to jest coś troszeczkę pośredniego między mieczem a szablą, ale to jest pałasz o trochę szerszym ostrzu. Oczywiście bagnet, który był zakładany w razie potrzeby na karabin. 

To była audycja "Szlakiem Wakacyjnego Rekonstruktora" A jeśli macie ochotę na więcej podobnych historii, to koniecznie słuchajcie Radia Q w każdą środę o 19:00 na 100,7 FM.

 

(Bartłomiej Nowaczyński)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%