Zamknij

Obalamy logopedyczne mity - rozmowa z Anną Misztal

14:43, 29.10.2023 Aktualizacja: 14:47, 29.10.2023
Skomentuj

W studiu Radia Q gościła Anna Misztal - magister logopedii, neurologopeda, terapeuta miofunkcjonalny, rehabilitant głosu. Opowiedziała, na czym polega jej zawód i jakie działania obejmują wymienione profesje. 

Dowiedzieliśmy się, że logopeda prowadzi terapię wad wymowy, ale nie tylko, bo także diagnozuje i usuwa bariery w komunikacji językowej, które mogą zaburzać rozwój człowieka. Neurologopeda specjalizuje się z kolei w terapii zaburzeń mowy u osób, u których doszło do uszkodzeń ośrodków mowy w mózgu albo ma to podłoże neurologiczne. Terapeuta miofunkcjonalny zajmuje się usprawnianiem i poprawą miofunkcji - mięśni apartu orofacjlanego, czyli jamy ustnej i mięśni mimicznych. Rehabilitant głosu natomiast pracuje z osobami, które mają trudności z emisją głosu czy u których przykładowo ten głos zanika.

Jak przyznała nasza rozmówczyni - profesja, którą się zajmuje, cały czas się rozwija: 

Logopedia jest nauką młodą, dopiero się rozwijającą w Polsce i bardzo się cieszę że tak prężnie działa. Jest nauką interdyscyplinarną, czerpie swoją wiedzę z różnych dziedzin: medycyny, anatomii, neurologii, językoznawstwa, pedagogiki, psychologii, socjologii. Ja też współpracuję z innymi specjalistami: fizjoterapeutą, ortodontą, chirurgiem twarzowo- szczękowym, pedagogiem. To konieczne w skutecznym działaniu.  

Często w przestrzeni publicznej spotykamy się z mitem, jakoby terapia w gabinecie logopedycznym była zarezerwowana wyłącznie dla dzieci w wieku przedszkolnym. Nic bardziej mylnego: 

Nie ma bariery wiekowej osób, które miałyby przyjść na konsultację logopedyczną, jeśli jest taka potrzeba. W moim gabinecie pojawiają się już noworodki i niemowlęta. Jeśli występują problemy ze ssaniem, nieprawidłowości w jamie ustnej, w mięśniach mimicznych - to jest sygnał, żeby się do mnie zgłosić. Czasami dzieci nie gaworzą, to też jest znak, żeby się pojawić. Zdarza się tak, że podczas rozszerzania diety dziecko nie może poradzić sobie z jedzeniem - to też trzeba skonsultować. Wtedy sprawdzamy, czy prawidłowe jest napięcie w jamie ustnej, czy prawidłowa jest motoryka języka czy kontrolujemy wędzidełka. 

Mimo tego, że można się zgłosić na terapię logopedycznym w każdym wieku, to jednak - poprzez utarte przekonania - przedszkolaki to największa grupa. Natomiast w gabinetach pojawia się coraz więcej młodzieży:

Dzieci w wieku szkolnym i młodzież - ta grupa jest mniejsza, ale pacjenci w tym wieku przychodzą często pozbyć się wady wymowy, bo na przykład nie wpływają one dobrze na funkcjonowanie społeczne. Chcieliby wziąć udział w jakimś wydarzeniu, ale mają obawy, że będą stygmatyzowane. Wtedy dojrzale do tego podchodzą i super się z nimi współpracuje, terapia jest bardzo świadoma.  

Jednak osiągnięcie pełnoletności nie wyklucza z udania się na konsultację: 

Osoby dorosłe także pojawiają się w gabinecie, bo chcą poprawić swoją artykulację. Często nie wynika to z posiadania wad wymowy, bo osoby starsze zdarza się, że przebyły udar i mają duże problemy komunikacyjne. Możemy ćwiczyć podczas takiej terapii, aby nie zapominali słów. Ćwiczymy nie tylko mowę, ale funkcje poznawcze, takie jak pamięć czy spostrzegawczość. Mój najmłodszy pacjent w gabinecie miał 2 tygodnie, a najstarsza pacjentka ma 90 lat, tak że rozbieżność jest spora. 

Oczywiście kwestia wieku to tylko poboczny aspekt. Na pierwszym miejscu w przypadku postanowienia o wybraniu się do gabinetu logopedy są symptomy, które świadczą o tym, że powinniśmy się wybrać na wizytę:

U noworodka będą to problemy ze ssaniem, z jedzeniem, w konsekwencji z utratą wagi, z  utrzymywaniem kontaktu wzrokowego. Czasami dzieci nie wymawiają żadnych głosek, wyrazów, mają nieprawidłowości zgryzowe, oddychają z otwartą buzią, mają złą pozycję języka, problemy ze spaniem - to wszystko może sugerować, że warto wybrać się na wizytę i to sprawdzić. 

Inne będą jednak przesłanki w przypadku nieco starszych pacjentów: 

U starszych dzieci, młodzieży, osób dorosłych, objawami wymagającymi konsultacji będzie niemówienie niektórych głosek czy świadomość, że jesteśmy niezrozumiali dla innych, seplenimy się, mamy częste bóle głowy czy bóle stawu skroniowo- żuchwowego. Ostatni z wymienionych może być na przykład objawem skróconego wędzidełka - to też diagnozuje logopeda

W związku z tym, że logopedia jest nauką dopiero raczkującą w Polsce, to powstało wiele mitów, które należy obalić i zaufać specjalistom. 

Najpopularniejszy mit jest oczywiście taki, że logopeda zajmuje się wyłącznie wadami wymowy, drugi: że dziecko dwuletnie nie musi wcale mówić. To nieprawda, bo ono powinno wymawiać wszystkie wyrazy dźwiękonaśladowcze, mówić krótkie zdania. Kolejny mit powtarzany w przestrzeni publicznej jest taki, że chłopcy zaczynają mówić później niż dziewczynki - a przecież są takie same normy rozwojowe dla chłopców i dziewczynek, w tym samym czasie dane okresy przypadają dla tych grup.

Ostatnią z pogłosek, która myślę, że została obalona podczas naszej rozmowy jest ta, że do logopedy chodzą tylko dzieci. Mam nadzieję, że po powyższych wypowiedziach nie ma wątpliwości i wiadomo już, że do logopedy można zgłosić się na konsultację, a następnie terapię, w każdym wieku. 

 

z Anną Misztal rozmawiała Kinga Sikora

(Kinga Sikora)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%