Święta z mniejszym stresem – psycholog radzi, jak cieszyć się Bożym Narodzeniem

W okresie Bożego Narodzenia wiele osób odczuwa tzw. świąteczną presję – zauważała w studiu Radia Q pani Natalia Latecka, psycholog pracująca w II Liceum Ogólnokształcącym w Kutnie. Choć święta kojarzą się z radością, ciepłem rodzinnym i spokojem, często także wywołują stres i poczucie obowiązku.

Ja wyjaśniała psycholog świąteczna presja naprawdę istnieje i ma kilka wymiarów:

Jest kulturowa, bo media i reklamy nieustannie pokazują idealną, szczęśliwą, rodzinną atmosferę. Kiedy w naszym życiu dzieje się coś trudnego i nie czujemy tej radości, może pojawić się poczucie winy. Presja kulturowa nakłania nas też do udawania świątecznego nastroju. Ludzie zaczynają się porównywać z innymi: jak wyglądają ich dekoracje, jak spędzają święta. Jest też presja organizacyjna. Trzeba przygotować posiłki, zakupić prezenty, zorganizować wigilię. Chcemy, aby wszystko było idealnie, bierzemy na siebie ogromną odpowiedzialność, a nie zawsze mamy wpływ na to, jak wszystko się potoczy. Do tego dochodzi presja finansowa – obawy o budżet i impulsywne zakupy – oraz presja relacyjna. Święta to czas spotkań rodzinnych, które nie zawsze są łatwe – bywają konflikty, żałoba, trudne relacje. Wszystko to kumuluje się w poczuciu stresu i zmęczenia.

- mówi Natalia Latecka. 

Dlaczego dążenie do „idealnych świąt” nas wyczerpuje?

Ludzie często cechują się perfekcjonizmem. Myślą, że mają kontrolę nad każdą częścią świąt, że wszystko musi być idealne. Tymczasem nie mamy wpływu na samopoczucie innych ludzi ani na przebieg wydarzeń. Całe nasze zmęczenie wynika z brania odpowiedzialności za nastrój innych, zamiast cieszenia się wspólnym czasem i własnym komfortem.

Psycholog podkreślała również znaczenie zdrowego podejścia do prezentów świątecznych:

 Najważniejsza jest intencja. Prezent powinien być wyrazem chęci sprawienia radości, a nie obowiązku czy poczucia winy. Liczy się znaczenie, a nie wartość materialna. Dobry prezent pokazuje, że widzimy drugą osobę, że wiemy, czego potrzebuje i chcemy jej dobrze. Nie musimy wydawać fortuny – liczy się gest i intencja.

Jak przygotować się na trudne rozmowy przy wigilijnym stole?

Przede wszystkim warto przewidzieć, które tematy mogą być trudne i przygotować neutralne odpowiedzi: „To nie jest dobry moment, porozmawiamy innym razem” albo „Nie mam teraz na to siły”. Można też mieć przy stole osobę wspierającą, która pomoże zmienić temat rozmowy, jeśli stanie się napięta. Po spotkaniu warto zaplanować dla siebie małą nagrodę – gorącą kąpiel, książkę czy spacer – aby zredukować stres i odzyskać równowagę.

Jak podsumowała psycholog, święta nie muszą być idealne. Najważniejsze jest, aby spędzić je z bliskimi, cieszyć się wspólnym czasem i pamiętać, że prawdziwa wartość Bożego Narodzenia tkwi w relacjach i wspólnym przeżywaniu chwil, a nie w perfekcji i nadmiernych oczekiwaniach.